We
wtorkowy poranek Mysza miała zabieg, który udał się tak bardzo, że już w
środowe przedpołudnie zespół lekarski z Profesorem na czele postanowił
pozbyć się jej z oddziału. - Wychodzę na wolność, możesz po mnie przyjechać – oświadczyła bladym świtem matka mojego Gangu
środa, 14 września 2016
poniedziałek, 12 września 2016
Rozdział XIX – Gang rośnie, ale…
Obiecałem dziś nowy tekst i oto jest. Później niż zwykle, ale o tym dlaczego już kilka linijek niżej.
No
i byliśmy u Profesora Jacka. I dobrze, że to do niego trafiliśmy pod
nieobecność naszej Pani profesor, bo to co zobaczył w Myszy wymagało
szybkiej reakcji.
piątek, 9 września 2016
Rozdział XVIII – Aktualności
Aktualnie
Mysza przebywa u Myszowych rodziców w najstarszym mieście w Polsce. Z
jednej strony spoko, bo mam pełną swobodę we wprowadzaniu zmian i
modyfikacji mieszkania, które mają na celu ułatwić nam funkcjonowanie po
urodzeniu Gangu, z drugiej strony laski rosną w siłę i zaczynają się
wyraźnie wiercić, czego świadkiem nie mam szansy być. Na szczęście
zrobiłem co miałem zrobić, a Mysza już w weekend wraca do domu.
poniedziałek, 5 września 2016
Rozdział XVII – Góra prezentów!
W sobotę po raz kolejny zostaliśmy
obsypani prezentami. Dostaliśmy tysiąc toreb ciuszków dla dziewczyn od
cioci Pauliny i małej Hani, chwilę później milion toreb z zabawkami i
ciuszkami dorzuciła ciocia Kasia. Mysza stwierdziła, że nie dość, że
Gangowe laski będą zasypane zabawkami, to mamy ich tyle, że spokojnie
możemy otworzyć przedszkole. I to z kilkoma dużymi grupami.
czwartek, 1 września 2016
Rozdział XVI – Uśmiech do zdjęcia!
Spotkała nas, w sensie mnie i Myszę,
lawina szczęścia, bo niewątpliwie tak można nazwać trzy księżniczki w
drodze, ale nie tylko, bo do wspomnianej lawiny dołączają również nasi
przyjaciele, rodzina i znajomi, którzy bardzo mocno wspierają nas w tym
okresie, który jest dla nas w jakimś sensie czasem metafizycznym i
magicznym.
Subskrybuj:
Posty (Atom)