niedziela, 21 maja 2017

Czy dzieci nas ograniczają?

Dziś rano, podczas śniadania, Mysza spojrzała na mnie wzrokiem osoby, która chciałaby o coś zapytać, ale nie do końca wie, czy wypada. Ostatecznie dała się namówić i rzecze "Bartek, mężu mój jedyny, najinteligentniejszy mężczyzno jakiego znam, mam rozterkę natury egzystencjalnej i tylko Ty, mój autorytet moralny, możesz pomóc mi ją rozwiązać. Czy dzieci nas ograniczają?" 

środa, 17 maja 2017

Coś poszło nie tak...

Przez ostatnie dwa tygodnie, bo przez taki czas komputer protestował i nie dawał się uruchomić, działo się tyle, że wystarczyłoby na jakieś trzy rozdziały. A jednak tym razem nie będzie o Gangu, a o sprawie, która przyćmiła wszystkie wydarzenia ostatnich dni, mianowicie o czwartkowym pobiciu czternastolatki przez rówieśniczki.

poniedziałek, 1 maja 2017

Część II Rozdział XVIII - Wielki dzień

Za nami wielki dzień w życiu naszych Dzidziorów, wydarzenie które dla nas było wielkim logistycznie przedsięwzięciem, czyli chrzest. Był to dzień pełen przygód, niestety nie tylko tych w pozytywnym znaczeniu tego słowa, ale wszystko po kolei.

środa, 19 kwietnia 2017

Część II Rozdział XVII - Armageddon!

Wyobraźcie sobie dziecko, które jest chore, ma zatkany nos i nie jest w stanie czysto oddychać, do tego dodajcie skok rozwojowy i doprawcie to wszystko ząbkowaniem w jego "najlepszej" postaci, potem pomnóżcie wszystko razy trzy i otrzymacie obraz tego, co mamy ostatnio w domu. Chociaż nie, otrzymacie częściowy obraz naszej sytuacji, bo do tego wszystkiego dochodzi to, że najpierw Mysza, a później również ja, zaraziliśmy się od dziewczyn, a całości zamętu dopełnia fakt, że za niespełna dwa tygodnie mamy chrzciny Gangu i musimy dopiąć ostatnie formalności związane z ceremonią i przyjęciem. To wszystko sprawiło, że ostatnia przerwa między tekstami była tak długa, jak nigdy.


poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Część II Rozdział XVI - Wiosna!

Jako, że niemalże na równi z wiosną kalendarzową, zbiegły się dwa fakty - pogoda zaczęła nas rozpieszczać temperaturami iście wczesnoletnimi, a nasz Gang otrzymał długo wyczekiwany wózek, nie mogliśmy zareagować inaczej, niż wyjściami na długie spacery, które poza tym, że fantastycznie wpływają na zdrowie naszych córek, to aktywizują nas, w sensie mnie i Myszę, do powrotu do aktywności fizycznej, tak bardzo przez ostatni okres ciąży i całą zimę zaniedbaną.